Forum klasy 4 b


#1 2007-12-07 18:41:10

luki

Użytkownik

Skąd: <Luzino CITY>
Zarejestrowany: 2007-11-18
Posty: 91
Punktów :   
WWW

Kilka żartów.

Zięć do teściowej:
- Mamo, kupuję za rok psa.
Teściowa:
- Po moim trupie.
Zięć:
- No właśnie, za rok!


- Tu radio BBC, nadajemy wiadomości wieczorne: "Dziś rano wojska chińskie zaatakowały ogniem z moździerzy i ckm-ów pracujący spokojnie w polu radziecki traktor. Traktor odpowiedział ogniem rakietowym i odleciał w kierunku Moskwy..."


Rosyjski uczony miał wykonać doświadczenie na muszce.
Urwał jej 1 nogę i mówi do niej:
- Mucha idź
Mucha poszła
Wyrwał 2 nogę i powiedział:
Mucha idź
Mucha poszła.
Wtedy urwał trzecią i czwartą nogę - mucha szła. W końcu urwał piątą nogę i mówi do muchy:
- Mucha idź!
Mucha się nie rusza.
Uczony zapisuje w dzienniku: "Po urwaniu 5 nogi mucha ogłuchła".


Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego ogłosiło konkurs na najlepszy kawał polityczny. Wyznaczono nagrody: I - 5 lat obozu pracy, II - trzy lata. Przyznanych będzie też kilka nagród pocieszenia - od roku do sześciu miesięcy obozu pracy.


Diabeł złapał Anglika,Francuza,Niemca i Polaka. Zaciągnął ich na bezdenną przepaść i mówi do Anglika:
- Skacz!
- Nie skoczę!
- Gentelmen skoczyłby!
Anglik skoczył. Nad przepaścią staje Francuz i diabeł go kusi:
- Skacz!
- Nie skoczę!
- Gentelmen skoczyłby!
- Nie skoczę!
- Ale teraz jest taka moda!
I Francuz skoczył. Nad przepaścią staje Niemiec i diabeł znów kusi:
- Skacz!
- Nie skoczę!
- Gentelmen skoczyłby!
- Nie skoczę!
- Ale teraz jest taka moda!
- Nie skoczę!
- To rozkaz!
Więc i Niemiec skoczył. Wreszcie, nad przepaścią staje Polak i diabeł kusi:
- Skacz!
- Nie skoczę!
- Gentelmen skoczyłby!
- Nie skoczę!
- Ale teraz jest taka moda!
- Nie skoczę!
- To rozkaz!
- Nie skoczę!
- A,to sobie nie skacz!
Polak skoczył.



Polak, Rusek i Niemiec złapali złotą rybkę. Ta obiecała, że jeśli ją puszczą wolną, każdemu z nich spełni po jednym życzeniu.
- Ja mam brzydką i starą żonę - mówi Rusek. - Chcę mieć ładną i młodą.
- Na mnie szef w pracy się uwziął - mówi Niemiec. - Daj mi nową pracę z wyższą pensją.
- A mój sąsiad - mówi do rybki Polak - ma stado krów. Spraw, żeby mu te wszystkie krowy pozdychały.


Dwa wariaty uciekają z wariatkowa. Jeden mówi
- Ja ci poświece latarką a ty po promieniach wejdziesz na mur i zwiejesz.
- No gupi nie jestem ty zgasisz a ja spadnę.


Dwóch wariatów bawi się w sklep:
- Poproszę litr chleba.
- Co ty wygadujesz? Mówi się kilogram chleba. Chodź, zamienimy się miejscami.
- Poproszę kilogram chleba - mówi pierwszy.
- A dzbanek pan ma? - pyta drugi wariat.


Siedzą dwaj wariaci pod drzewem i rozbrajają bombę.
- Ty! - jeden mówi do drugiego - A co będzie jak ta bomba wybuchnie?
- Nie martw się! Mam drugą!



O północy dzwoni wariat do wariata:
- Czy to numer 555 555?
- Nie, to numer 55 55 55!
- A, to przepraszam, że obudziłem pana.
- Nie szkodzi, i tak musiałem wstać bo ktoś dzwonił...


Podczas gry hrabiego na fortepianie wchodzi lokaj i mówi:
- Jak pan hrabia slicznie gra! (z entuzjazmem )
- Eee tak se tylko popier**lam.
- Jak pan hrabia się brzydko wyraża! (z oburzeniem)
- Ale za to ślicznie gram!!!


Hrabia beszta lokaja :
- To skandal, od półgodziny dzwonię i dzwonię a ty nie przychodzisz!
- Nie słyszałem, jaśnie panie.
- To mogłeś przyjść i powiedzieć, że nie słyszysz!


Hrabia przechadza się po swej willi, aż tu widzi kupę na środku pokoju jadalnego. Woła:
- Jaaaanie!
- Ja też nie - odpowiedział Jan.

Na balu:
- Przepraszam, czy ta kobieta tam, to na prawdę kuzynka Bacha?
- Oczywiście!
- A czy mógłby mnie pan z nią zapoznał?
- Pewnie! Bacha, chodź tutaj!


jak ja lubię moją klasunię:)

Offline

 

#2 2007-12-08 22:42:17

lui

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2007-12-05
Posty: 5
Punktów :   

Re: Kilka żartów.

przychodzi baba do lekarza
i mówi nie mam piersi.
-lekarz aj jaj jaj ,a ja niemam jaj,

Offline

 

#3 2007-12-10 18:57:11

luki

Użytkownik

Skąd: <Luzino CITY>
Zarejestrowany: 2007-11-18
Posty: 91
Punktów :   
WWW

Re: Kilka żartów.

Idzie trzech wariatów po torach kolejowych
- O jakie te schody plaskie
- O jaka ta porecz niska
- Nie przejmujcie sie, winda juz jedzie!


jak ja lubię moją klasunię:)

Offline

 

#4 2007-12-10 19:00:13

luki

Użytkownik

Skąd: <Luzino CITY>
Zarejestrowany: 2007-11-18
Posty: 91
Punktów :   
WWW

Re: Kilka żartów.

Przechodzi biznesmen koło domu dla wariatów i nagle zza tego domu wybiega wariat z siekierą i zaczyna go gonić. Biznesmen pogubił wszystkie dokumenty, dobiegają do ślepego zaułka, a biznesmen błaga;
- Prosze nie zabijaj mnie.
a ten wariat;
- Masz teraz ty mnie gonisz. 


Zielony ufoludek próbuje wyrwać się sanitariuszom, którzy związali go w kaftan bezpieczeństwa i ciągną do karetki pogotowia:
- To pomyłka, ja nie jestem wariatem. Jestem dowódcą ekspedycji międzyplanetarnej z Oriona!
- Dobra, dobra! Wy wszyscy na początku tak mówicie!


Dwóch wariatów uciekło w nocy z wariatkowa i dochodzą do rzeki bez mostu...
- Co tu zrobić? - mówi jeden.
- Mam dobry pomysł! Ja zapalę latarkę, tak żeby światło było nad wodą, wtedy ty przejdziesz na drugą stronę...
- Eeee tam, walnięty jesteś!.. Ty zgasisz latarkę a ja spadnę.


Dwóch wariatów uciekło w nocy z wariatkowa i dochodzą do rzeki bez mostu...
- Co tu zrobić? - mówi jeden.
- Mam dobry pomysł! Ja zapalę latarkę, tak żeby światło było nad wodą, wtedy ty przejdziesz na drugą stronę...
- Eeee tam, walnięty jesteś!.. Ty zgasisz latarkę a ja spadnę.



Dwóch wariatów kąpało się w rzece i wyłowili trupa. Trup był już nieźle pozieleniały. Wariaci nie zwracali na to bardzo uwagi, ale stwierdzili że trzeba człowieka ratować i tak zrobili. Pierwszy robi reanimację. Wbił mu słomkę w dupę i dmucha. Trochę się zmęczył, powiedział do drugiego:
- Teraz ty.
A tamten wyjął słomkę, włożył drugą stroną i powiedział:
- Teraz lepiej, tobą się brzydzę!


jak ja lubię moją klasunię:)

Offline

 

#5 2007-12-10 19:04:59

luki

Użytkownik

Skąd: <Luzino CITY>
Zarejestrowany: 2007-11-18
Posty: 91
Punktów :   
WWW

Re: Kilka żartów.

Baca pyta bacę:
- Stasek, cy twój konicek kurzy fajkę?
- Nie.
- No, to ci się szopa pali!


Sąsiad mówi do bacy:
- Baco, tam za stodołą, na waszych deskach, chłopaki gwałcą waszą córkę
Baca przerażony biegnie natychmiast za stodołę, po chwili wraca uśmiechnięty i mówi:
- Aaaaa... wiedziołem, ze żartowołeś, to wcale nie moje deski.


   
Baca pojechał do Angli i okradł bank. Uciekając wpadł do rowu i tam liczył kase! Gdy policja go znalazła powiedziała:
- POLICE!
A baca na to
- Sam se police


   
Idzie turysta i pyta sie bacy:
- Czemu pobiłeś tamtego czlowieka
- A bo powiedział do mnie chu**
Turysta mówi
- A moze to bylo w innym jezyku
A baca
- Na to może i w innym ale dlaczego pierdol***



   
Wypadek. Samochód na drzewie,kobieta w szpitalu. Jedynym świadkiem zdarzenia jest baca.
Policjant pyta go jak doszło do zdarzenia
-Widzicie panocku to dzewo?
-Ano widze.
-Widzicie - a ona nie widziała


   
Baca dostał wyrok w sądzie, za uderzenie pewnego mężczyzny synecką. W sądzie prokurator uderzonego pyta:
-A jaką to żeś ty Baco synecką uderzył tego mężczyzne?
Na to Baca:
-Kolejową, proszę pana!


   
Jedzie Baca furmanka i spotyka utrudzonych turystów
-Może Was podwieść?- pyta Baca
-Baco, a co wieziecie?
-Sok z banana
-A dacie sie napic
-Pijta
-W końcu baca zaniepokojony, że mu wszystko wypiją mówi:
-Wio Banan


   
- Baco! To gówno to ludzkie czy zwierzęce?
- To? Ludzkie.
- A po czym poznajecie?
- A bo to moje.


jak ja lubię moją klasunię:)

Offline

 

#6 2007-12-21 16:01:06

luki

Użytkownik

Skąd: <Luzino CITY>
Zarejestrowany: 2007-11-18
Posty: 91
Punktów :   
WWW

Re: Kilka żartów.

Siedzi baca na drzewie, siedzi i spiewa.
- Baca na drzewie się nie śpiewa mówi kolega.
- Śpiewa się, spiewa.
Baca został na drzewie, a przyjaciel poszed do pobliskiego baru. Po chwili baca wchodzi do tego samego baru cały połamany.
- Baco co ci jest? - pyta kolega. Mówilem że na drzewie się nie śpiewa.
Na to baca:
- Śpiewa się, spiewa ino się nie tańczy.


Jedzie gazda z gazdzina furmanka. Nagle niebo się zachmurzyło, rozszalała się burza. Z nienacka 20 metrów przed furmanką uderzył piorun. A gazda patrzy w niebo, palec podnosi i mówi:
- Nooooooo.
Jadą dalej. Po chwili następny piorun uderzył 5 metrów za furmanką. Gazda znów podnosi palec i mówi:
- Noooooooooooooo.
Znowu jadą dalej. Nagle kolejny piorun uderza w gazdzine jadącą na furmance, a gazda:
- No!!!


Idzie sobie turysta polaną w górach i widzi bacę, który pasie owce. Czarne i białe. No i turysta się go pyta:
- Baco, ile mleka dają te owce?
- Ano białe czy czorne?
- No, wszystkie.
- Białe dwa litry.
- A czarne?
- Tyż dwa litry.
- A ile trawy jedzą?
- Białe czy czorne?
- No, wszystkie.
- Białe trzy kilo.
- A czarne?
- Tyż trzy kilo.
Rozmawiają tak z piętnaście minut i okazuje się, że białe owce nie różnią się niczym innym niż kolor wełny. Wreszcie zdenerwowany turysta pyta się jeszcze raz:
- No to czemu, baco je tak rozróżniacie?
- Ano białe owce są moje.
- A czarne czyje?
- Ano tyż moje.

Juhas widzi bacę prowadzącego duże stado owiec.
- Dokąd je prowadzicie?
- Do domu. Będe je hodował.
- Przecie nie macie obory, ani zagrody! Gdzie będziecie je trzymać?
- W mojej izbie.
- Toż to straszny smród.
- Cóż, bedą się musiały przyzwyczaić.
Przychodzi Baca do ubikacji. Czeka, czeka, wszystkie kabiny zamknięte. Zniecierpliwiony, zapytuje:
- Je tam kto?
W odpowiedzi dochodzi go zduszony głos:
- Tu sie ni je, tu sie sro!

Baca łapie okazje na drodze, wreszcie udaje mu się złapać przejeżdżającego Mercedesa. Wsiada i jadą, ale po kilku kilometrach jakoś tak nudno się zrobiło, więc baca się pyta :
- A co to panocku, za znacek z psodu?
- To? (mówi kierowca pokazując na znaczek mercedesa), to taki celownik, jak kogoś złapie w ten celownik, to już na pewno trafie.
- Aha.
Po kilku kilometrach patrzą, a tu po drodze jedzie jakiś facet na rowerze. Baca mówi:
- A weźcie, panocku, tego człowieka w ten celownik .... Kierowca skręcił i faktycznie rowerzysta znalazł się "w celowniku", ale ponieważ kierowca nie chciał iść do więzienia, to w ostatniej chwili skręcił, aby nie trafić rowerzysty, chwile potem baca się odzywa:
- Iiiii, kiepski ten pański celownik, gdybym nie roztworzył drzwi to byśmy go nie trafili.

Syn Bacy wrócił z wojska i Baca zaczyna szukać mu kandydatki na żonę. Poszedł do sąsiedniej wsi, a gdy wrócił, oznajmia synowi:
- Znalazłem ci narzeczoną.
- Ładna?
- Jeszcze jak! Żebyś ty widział, jak szybko potrafi widłami słomę zrzucić z furmanki!


Przychodzi baca do sklepu:
- Pydzcie mi jakie mocie kiełbasy...
- No, mamy krakowską, podgórską, radomską.
- Jakieś jesce...
- no, jest jeszcze beskidzka...
- Bes cego...?


jak ja lubię moją klasunię:)

Offline

 

#7 2008-01-04 18:42:38

luki

Użytkownik

Skąd: <Luzino CITY>
Zarejestrowany: 2007-11-18
Posty: 91
Punktów :   
WWW

Re: Kilka żartów.

Co robi blondynka w World Trade Center ? - Czeka na samolot

Jestem mały Talibanek, Mam granatów cały dzbanek, Nuklearną walizeczkę I wąglika probóweczkę 1, 2, 3... Allacha spotkasz ty!

Za górami, za lasami żył Bin Laden z Talibami. Aż pewnego dnia we wtorek gdy dopisał mu humorek, zamiast "escape" wcisnął "enter" i rozjebał World Trade Center!

Szczyt odwagi??!! - Przejść w turbanie po Manchatanie!!

Tegoroczna nominacja do Oscara w kategorii "efekty specjalne": Osama bin Laden.

Najnowszy amerykański hit? Piwo Beer Laden!

Nowa reklama American Airlines - 'Naszym samolotem dowieziemy Cię prosto do Twojego biura


jak ja lubię moją klasunię:)

Offline

 

#8 2008-01-14 15:58:20

 Paula

Użytkownik

Skąd: Piekło
Zarejestrowany: 2007-11-20
Posty: 89
Punktów :   

Re: Kilka żartów.

I Ci się chciało to pisać (kopiować)???

Ostatnio edytowany przez Paula (2012-07-12 18:06:01)


Z góry przepraszam za edycje, ale nie mogłam patrzeć na tyle bł. ortograficznych w moim wykonaniu

Offline

 

#9 2008-01-14 18:39:23

luki

Użytkownik

Skąd: <Luzino CITY>
Zarejestrowany: 2007-11-18
Posty: 91
Punktów :   
WWW

Re: Kilka żartów.

chciało mi sie:)


jak ja lubię moją klasunię:)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.deathway.pun.pl www.serwer-metin2.pun.pl www.chocolatenostale.pun.pl www.polish-elite-clan.pun.pl www.virusmt2.pun.pl